• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Czterdziestka

Praktyczne porady dla tych, którzy zbliżają się do swoich 40-tych urodzin lub je przekroczyli.

Kategorie postów

  • coronawirus (2)
  • czterdziestka (9)
  • motywacja (2)
  • pewność siebie (1)
  • rozwój (1)
  • szczęście (2)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Kategoria

Motywacja

Jak otrząsnąć się po kuble zimnej wody?...

Nawet najzimniejszy kubeł wody nie dla wszystkich będzie oznaczał to samo czy miał takie same konsekwencje. Kubeł dosłownej zimnej wody dla jednych może oznaczać przeziębienie, dla drugich może to być oznaką potwierdzenia atrakcyjności – jeśli jego zawartosci doświadczyliśmy w Wielkanocnego „śmigusa – dyngusa”. Więc nie tylko sam fakt, ale i okoliczności w których ten fakt nastąpił mają ogromne znaczenie. Te same reguly dotyczą kubła zimnej wody w sensie emocjonalnym. A czym jest ów emocjonalny kubeł zimnej wody? Jest to nic innego niż negatywne doświadczenie z dużym elementem zaskoczenia związane zazwyczaj z rewalidacją samopercepcji. Każdy z nas ma pewien obraz samego siebie i jeśli ten obraz zostaje nagle zaburzony poprzez krytykę czy określone zachowania ze strony innych powstaje luka w naszym sampopostrzeganiu. I z tą luką trzeba sobie jakoś szybko poradzić. Niektórzy w tej luce potrafią spędzić nie tylko dni, ale i tygodnie (przykład – ciche dni, tzw. bicie się z własnymi myślami itp.) ale ja zalecałabym metodę 24 / 48. Oznacza ona pozwolenie sobie na emocje związane z danym wydarzeniem i związany z tym myślotok przez 24 godziny od wydarzenia lub jeśli potrzeba  - przez jeszcze kolejne 24 godziny. Oczywiście dotyczy to sytuacji codziennych bo sytuacje nadzwyczajne będą wymagać więcej czasu i innych strategii.

Więc na czym to konkretnie miałoby polegać w sytuacjach codziennych?

Powiedzmy, że przysłowiowy Jan pokłócił się z żoną, która obsypała go wieloma raniącymi oskarżeniami. Opcji będzie tu tak wiele jak wielu ludzi uczestniczących w podobnym scenariuszu - natomiast prototypy zachowań będą oscylowaly wokół opcji rozciągniętej w czasie i w czasie skoncentrowanej. Opcja rozciągnięta w czasie bazuje na psychologicznej postawie ja wygrywam – ty przegrywasz. Opcja skoncentrowana to wybor ja wygrywam – ty wygrywasz. I myliłby się ktoś jeśli by sądził, że tym większa nasza wygrana im większa przegrana innych. Największa wygrana to wygrana gdzie zwycięzcami są wszyscy uczestnicy.

Metoda 24 / 48 to metoda radzenia sobie z negatywnym myślotokiem. Polega na przyzwoleniu na ów myślotok, ale tylko w ściśle okreslonych granicach czasowych. Nie oznacza to oczywiście, że po tym wyznaczonym czasie problem i związane z nim myśli znikną. Oznacza to natomiast, ze po 24 / 48 godzinach nastąpił czas na zmianę podejścia mentalnego i przejęcie kontroli nad sprawą i tym jaki ona ma na nasze sampoczucie wpływ. I jeśli nawet nie możemy mieć pełnej kontroli nad tym co się wydarzyło – to zawsze możemy sprawować kontrolę na tym jaki to ma na nas wpływ.

 

Pierwszym stopniem do uzystkania tej kontroli nad naszymi własnymi odczuciami jest podjęcie decyzji, że te negatywne emocje nam nie slużą i chcemy się ich pozbyć lub chociażby zminimalizować. 

 

Drugim stopniem jest świadomość pojawiania się tych niechcianych myśli. Wskazaną techniką jest tu próba udzielenia sobie odpowiedzi na następujące pytania: Ile razy na godzinę / dobę owe myśli przewijają się przez mój umysł? Z jaką częstotliwością? Jakie czynności powodują, ze te myśli nie powracają lub powracają rzadziej?

 

Etap trzeci to póba przekierowania niechcianych myśli. Nasza podświadomość będzie wręcz walczyć, aby owe silne impulsy myślowe determinowaly nasze życie więc małe są szanse na to, że znikną one samoistnie. To co natomiast można zrobić to za każdym razem pojawienia się takiej myśli – zmiast od razu brnąć w jej emocjonalną esencję – zidentyfikować ją („a to to znowu ta myśl do mnie powraca”) i przyłączyć do niej natychmiastowo inną (może być wcześniej wyselekcjonowana) myśl, która choć na chwile poprowadzi nas na inne tory. To przekierowanie myśli, nawet jeśli tylko chwilowe, osłabia myśl pierwotną czyniąć ją podczas wielokrotnego stosowania tej techniki coraz słabszą.

 

 

Ewa Maciąg-Balmforth (known as Kate Balmforth)

Personal Development Coach & Trainer

Success For Ever - Life coaching

08 czerwca 2020   Dodaj komentarz
motywacja  

Motywacja - żeby mi się chciało chcieć...

 

 

Ktoś kiedyś powiedział – „Chciałbym aby mi się chciało chcieć tak jak mi się nie chce!” Tu właśnie zdawałoby się tkwi esencja motywacji – co zrobić aby nam się chciało chcieć? Jest to jednak koncepcja zbyt uproszczona i tym samym złudna. Aby nauczyc się bycia zmotywowanym i motywowania innych należy przede wszystkim zapoznać się z zasadami motywacji. Mylnie uważa się powszechnie, że motywacja to stan kiedy chce się nam donowywać pewnych działan, aby uzyskać określony efekt. Proponuję jednak zmianę spojrzenia na to tradycyjne podejście i przedefiniowanie samego terminu motywacji. Motywacja może być zdefiniowana jako sprawczy zespół działań i czynników odpowiedzialnych za podjęcie planowanych działań i uzyskanie pożądanych wyników. Emocjonalny element chęci czy chcenia nie jest tu wcale obowiązkowy. Cóż to oznacza w praktyce? Przyjrzyjmy sie dwum sytuacjom osób, ktore wraz z nowym rokiem postanowily zadbać o swoją kondycję poprzez poranne bieganie. Jedna co rano przegrywa bitwę z samym soba czekając na stan chęci wyskoczenia z ciepłych pieleszy wprost w objęcia zimnego i ciemnego jeszcze poranka. Druga – wyskakuje z łóżka o poranku nie zważając na protesty własnej podświadomości.

 

I tutaj dotykamy właśnie esencji motywacji – jest nią funkcjonowanie na płaszczyźnie własnej świadomości w przeciwieństwie do poddawania się często niekorzystnym dla nas samych preferencjom naszej podświadomości. A przykładów tych preferncji możnaby przytoczyć wiele – sięgnięcie po kolejnego papierosa mimo prób rzucenia nałogu, zrezygnowanie z czegoś bo łatwiej jest czegoś nie zrobic niż podjąć działanie, odkładanie pewnych zadań w nieskończoność. Brzmi znajomo?

 

Aby mieć jakikolwiek wpływ na naszą motywację należy przede wszystkim dokonać przejścia z funkcjonowania pod wpływem reguł podświadomości do podejmowania w pełni świadomych działań ze wszystkimi związanymi przy tym konsekwencjami. Oczywiście taka zmiana nie jest możliwa do natychmiastowego zastosowania we wszystkich obszarach naszego życia jednocześnie. Planując więc nasze działania trzeba być więc na początku naszej świadomej pracy nad motywajcją naprawdę wybiórczym i traktować pracę nad każdym konkretnym przykładem jak projekt specjalny.

 

Aby kontynuowac naszą pracę nad poczuciem pewności siebie jak i nad każdym innym projektem niezbędna nam będzie duża doza motywacji. Motywacja jest dla naszych emocji takim samym pokarmem jak pożywienie dla ciała. Aby funkcjonować w pełni sprawnie fizycznie musimy dostarczać sobie pożywnego pokarmu do kilku razy dziennie. To samo z czego jednak wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy dotyczy motywacji. Aby czuć się zmotywowanym trzeba dostarczać naszym emocjom odpowiedniego pokarmu – czasem wiele razy w ciągu dnia. Tak jak nie będziemy funkcjonować dobrze fizycznie odżywiając sie niewłaściwie i sporadycznie tak nie możemy oczekiwać, że będziemy czuć się zmotywowani bez stosowania określonych w tym zakresie działań. Motywację należy dokarmiać. I aby cieszyć sie jej niezwykle skutecznym funkcjonowaniem – należy dokarmiać ją szczególnie troskliwie.

 

Aby czuć się w pełni zmotywowanym należy zdać sobie sprawę, że motywacja będzie osiągała swoje wzloty i upadki i jest to proces w pelni naturalny. Bez zrozumienia i zaakceptowania tej prostej prawidłowości nie można w pełni czuć się w swoim działaniu zmotywowanym.

 

Kolejnym odkryciem, którego każdy człowiek musi sam dokonać jest obserwacja czym nasza motywacja karmi się najlepiej. Będą to różne rzeczy dla różnych indywidualności. Na ogół działać zawsze będą na nas dwie różne siły odśrodkowe – motywacja aby do czegoś dojść, coś osiągnąć lub też motywacja, aby od czegoś uciec, aby na coś już nigdy nie pozwolić lub coś komuś udowodnić. Najzdrowszą mieszanką będzie połączenie tych dwóch sił odśrodkowych.

Więcej motywacji w następnym blogu.

P.S. Czy ktoś to w ogóle czyta...?

 

Ewa Maciag-Balmforth

Personal Development Coach & Trainer

Wielka Brytania

 

 

 

 

 

 

01 września 2019   Komentarze (1)
motywacja   motywacja  
Ewamb | Blogi