Jak otrząsnąć się po kuble zimnej wody?...
Nawet najzimniejszy kubeł wody nie dla wszystkich będzie oznaczał to samo czy miał takie same konsekwencje. Kubeł dosłownej zimnej wody dla jednych może oznaczać przeziębienie, dla drugich może to być oznaką potwierdzenia atrakcyjności – jeśli jego zawartosci doświadczyliśmy w Wielkanocnego „śmigusa – dyngusa”. Więc nie tylko sam fakt, ale i okoliczności w których ten fakt nastąpił mają ogromne znaczenie. Te same reguly dotyczą kubła zimnej wody w sensie emocjonalnym. A czym jest ów emocjonalny kubeł zimnej wody? Jest to nic innego niż negatywne doświadczenie z dużym elementem zaskoczenia związane zazwyczaj z rewalidacją samopercepcji. Każdy z nas ma pewien obraz samego siebie i jeśli ten obraz zostaje nagle zaburzony poprzez krytykę czy określone zachowania ze strony innych powstaje luka w naszym sampopostrzeganiu. I z tą luką trzeba sobie jakoś szybko poradzić. Niektórzy w tej luce potrafią spędzić nie tylko dni, ale i tygodnie (przykład – ciche dni, tzw. bicie się z własnymi myślami itp.) ale ja zalecałabym metodę 24 / 48. Oznacza ona pozwolenie sobie na emocje związane z danym wydarzeniem i związany z tym myślotok przez 24 godziny od wydarzenia lub jeśli potrzeba - przez jeszcze kolejne 24 godziny. Oczywiście dotyczy to sytuacji codziennych bo sytuacje nadzwyczajne będą wymagać więcej czasu i innych strategii.
Więc na czym to konkretnie miałoby polegać w sytuacjach codziennych?
Powiedzmy, że przysłowiowy Jan pokłócił się z żoną, która obsypała go wieloma raniącymi oskarżeniami. Opcji będzie tu tak wiele jak wielu ludzi uczestniczących w podobnym scenariuszu - natomiast prototypy zachowań będą oscylowaly wokół opcji rozciągniętej w czasie i w czasie skoncentrowanej. Opcja rozciągnięta w czasie bazuje na psychologicznej postawie ja wygrywam – ty przegrywasz. Opcja skoncentrowana to wybor ja wygrywam – ty wygrywasz. I myliłby się ktoś jeśli by sądził, że tym większa nasza wygrana im większa przegrana innych. Największa wygrana to wygrana gdzie zwycięzcami są wszyscy uczestnicy.
Metoda 24 / 48 to metoda radzenia sobie z negatywnym myślotokiem. Polega na przyzwoleniu na ów myślotok, ale tylko w ściśle okreslonych granicach czasowych. Nie oznacza to oczywiście, że po tym wyznaczonym czasie problem i związane z nim myśli znikną. Oznacza to natomiast, ze po 24 / 48 godzinach nastąpił czas na zmianę podejścia mentalnego i przejęcie kontroli nad sprawą i tym jaki ona ma na nasze sampoczucie wpływ. I jeśli nawet nie możemy mieć pełnej kontroli nad tym co się wydarzyło – to zawsze możemy sprawować kontrolę na tym jaki to ma na nas wpływ.
Pierwszym stopniem do uzystkania tej kontroli nad naszymi własnymi odczuciami jest podjęcie decyzji, że te negatywne emocje nam nie slużą i chcemy się ich pozbyć lub chociażby zminimalizować.
Drugim stopniem jest świadomość pojawiania się tych niechcianych myśli. Wskazaną techniką jest tu próba udzielenia sobie odpowiedzi na następujące pytania: Ile razy na godzinę / dobę owe myśli przewijają się przez mój umysł? Z jaką częstotliwością? Jakie czynności powodują, ze te myśli nie powracają lub powracają rzadziej?
Etap trzeci to póba przekierowania niechcianych myśli. Nasza podświadomość będzie wręcz walczyć, aby owe silne impulsy myślowe determinowaly nasze życie więc małe są szanse na to, że znikną one samoistnie. To co natomiast można zrobić to za każdym razem pojawienia się takiej myśli – zmiast od razu brnąć w jej emocjonalną esencję – zidentyfikować ją („a to to znowu ta myśl do mnie powraca”) i przyłączyć do niej natychmiastowo inną (może być wcześniej wyselekcjonowana) myśl, która choć na chwile poprowadzi nas na inne tory. To przekierowanie myśli, nawet jeśli tylko chwilowe, osłabia myśl pierwotną czyniąć ją podczas wielokrotnego stosowania tej techniki coraz słabszą.
Ewa Maciąg-Balmforth (known as Kate Balmforth)
Personal Development Coach & Trainer
Success For Ever - Life coaching