Czterdzieści to nowe dwadzieścia.
W zamierzchłych czasach z prozaicznych przyczyn społeczno-ekonomiczno-medycznych średnia życia wynosiła zaledwie około trzydziestu lat. Do własnego wieku przywiązywano mało uwagi, a znaczące etapy życia naznaczane były zmieniającymi się rolami społecznymi i związanymi z tym określonymi rytuałami, a nie liczbą lat.
W naszych czasach i w naszej zachodniej kulturze europejskiej celebracje wieku 40 lat i wszystko co się z tym wiąże również przyjęło znaczenie społecznego rytuału przejścia. Podobny charakter ma przekraczanie wieku dorosłości w wieku 18 lat! Istnieje tu jednak zasadnicza różnica – o ile obchodzenie 18-tych urodzin jest celebrowaniem młodości – celebracja urodzin 40-tych stała sie niemal jednoznaczna z użalaniem się nad swoim starym wiekiem czy choćby pazurem czasu nadwątlającym naszą urodę, atrakcyjność czy cokolwiek jeszcze innego.
A przecież osiągnięcie wieku 40 lat jest wspaniałym wydarzeniem zasługującym na jak najbardziej radosne celebracje. Nasze życie nigdy wcześniej nie było tak bogate w ilość różnorodnych przeżyć i doświadczeń. Nigdy wcześniej nie mieliśmy tyle życiowej wiedzy, którą wbrew lub dzięki poprzednim doświadczeniom możemy wcielać w życie przez następnych przynajmniej kilkadziesiąt lat. To nasze lato życia!
Najwspanialsza pora roku – pora na życie!
Proponuję zatem aby odnosząc się do 40-tych urodzin wyzbyć się koncepcji „wieku średniego” bo przy ciągle wzrastającej średniej życia gdzie ludzie często wiodą aktywne życie do nawet setnych urodzin – obecny 40-latek to osoba młoda, aktywna, pełna pomysłów i pragnień, którą wiek 40 lat dopadł w zasadzie zupełnie z zaskoczenia bo na 40-latka obecny 40-latek ani nie wyglada ani na pewno się nie czuje!
Moje hasło dnia – czterdzieści to nowe dwadzieścia!
Dodaj komentarz